Czy wsiedlibyście Państwo do samolotu, wiedząc, że pilot zawodu nie uczył czy w ramach profesjonalnego kursu? Dodatkowo, pilotowanie nie jest jego mocną stroną, a w kabinie pilotów znalazł się przez przypadek. Ja bym nie wsiadł. Pilot bierze przecież na siebie odpowiedzialność za pasażerów znajdujących się na pokładzie.

Prezydentów miast można porównać do pilotów. Biorą na siebie ogromną odpowiedzialność za ludzi na pokładzie, czyli mieszkańców. Zarządzanie miastem wymaga odpowiedniej postawy, wiedzy i umiejętności. Wymaga też doświadczenia w zarządzaniu.

Są oczywiście też wyjątki potwierdzające regułę. Przykładem jest prezydent Jaworzna Paweł Silbert, który w 2002 roku, obejmując funkcję prezydenta miasta, nie miał wiedzy, umiejętności i doświadczenia w zarządzaniu miastem. Ale miał odpowiednią postawę troski o dobro wspólne. Ona była podstawą do wydźwignięcia Jaworzna z upadku. Dziś po 16 latach znajduje się ono w czołówce rankingów miast, w których ludzie chcą żyć.

W połowie czerwca odebrałem dyplom Studiów Podyplomowych Zarządzanie Miastem i Polityka Miejska. Gdy rok temu szukałem studiów, które dałyby mi solidne know-how z zakresu zarządzania miastem, okazało się, że wyboru specjalnego nie mam. Znalazłem, co prawda informację o Studiach Podyplomowych Zarządzanie w Jednostkach Samorządu Terytorialnego na Uniwersytecie Łódzkim. Ale po zapytaniu, kiedy rusza nowy nabór, otrzymałem odpowiedź, że niestety zainteresowanie studiami było w ostatnich latach zbyt małe, aby uruchomić edycję.

No bo właściwie po co komu studia w naszym państwie, jak kandydaci na prezydentów czy radnych to w większości nominaci partyjni? Ludzie, od których wymaga się przede wszystkim odpowiedniego stażu w noszeniu teczek „liderów” partyjnych, umiejętności wbijania noża w plecy kolegów podczas wojenek frakcyjnych i zdolności zginania karku.

Czy miastem można zarządzać jak firmą? Zdecydowanie nie. Jednocześnie kluczowe zasady, zadania i narzędzia skutecznego zarządzania są takie same w przypadku miasta jak i firmy czy organizacji społecznej. Polecam tutaj Fredmunda Malika i jego książkę „Kierować-osiągać-żyć”.

Wyzwania, przed jakimi stoją polskie miasta, to przede wszystkim jakość rządzenia. Uzyskanie odpowiedniej synergii zarządzania i przywództwa. Niestety obserwując sytuacje naszych miast, intuicja podpowiada mi, że zamiast tej synergii mamy zwykłe administrowanie, a z tylnego siedzenia rządzą deweloperzy i niejawne grupy interesów.

Mieszkańcy są najważniejszym skarbem każdego miasta. Warto, żeby Ci mieszkańcy systematycznie stawiali publicznie pytanie: Czy leci z nami pilot?

Rafał Górski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru „TS” (26/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.